Gmina Puławy. W czasie największych upałów, gdy temperatura wskazywała w pełnym słońcu nawet 45°C dostaliśmy zgłoszenie o psie. Tradycyjnie na łańcuchu, przy budzie w pełnym słońcu.
Według osoby zgłaszającej osobom przejezdnym było na tyle szkoda psa, że dolewali mu własnej wody do miski. Postanowiliśmy pojechać tam najszybciej jak to możliwe.
Zaopatrzeni w półtora litrową butlę wody namierzyliśmy posesję i cudownej urody psiaka – Maksa… leżącego przy budzie, na kawałku cienia padającego od wystającego dachu… o który popatrzyliśmy sobie palce sprawdzając jak mocno jest nagrzany.
Na szczęście zastaliśmy na miejscu także właścicielkę, kobietę w dojrzałym wieku, dziarską i przy okazji bardzo miłą.
Początkowo nie chciała z nami rozmawiać zbywając nas brakiem czasu ale w końcu przekonaliśmy ją do rozmowy. Uświadomiliśmy właścicielkę jak bardzo naraża swojego psa na udar, jak bardzo jest mu gorąco w takich temperaturach, że powinien mieć zapewnione maksimum cienia oraz stały dostęp do wody, w taką pogodę miska ma być uzupełniana non stop! Dodatkowo łańcuch powinien zostać maksymalnie przedłużony mając tak dużą posesję wokół i OBOWIĄZKOWO pies musi być spuszczany z uwięzi, najlepiej jak najczęściej.
Długo nie czekaliśmy, dostaliśmy zdjęcie, że Maks został przeniesiony w cień. Na dniach również sami odwiedzimy psiaka.
Na jesień/zimę buda zostanie także ocieplona.
Łańcuch został przedłużony (w sklepie pracownik wkręcił pani, że pies nie może mieć długiego łańcucha bo się zaplącze…) i według właścicielki Maks puszczany jest wieczorem i w nocy luzem.
Osoba zgłaszająca z pewnością poinformuje nas gdy będzie się działo coś niepokojącego. Będziemy namawiać Panią na zabezpieczenie posesji i spuszczanie psa na całe dnie bo to fajne psisko, bardzo przyjazne i stworzone do miziania!