Miejsce: Puławy
Fundacja Po Ludzku Do Zwierząt – Przyjazna Łapa dnia 04 lipca 2012r. dostała zgłoszenie interwencyjne od kobiety, która poinformowała, że w Puławach, przy ul. Orzeszkowej znajduje się pies, który całe dnie przebywa w kojcu, nie posiada dostępu do wody ani jedzenia.
Tego samego dnia pojechaliśmy pod wyznaczony adres. Na miejscu zastaliśmy właściciela psa oraz psa, który biegał po posesji.
Właściciel pokazał kojec w którym przebywa pies i powiedział, że psa wypuszcza z kojca.W kojcu i na terenie posesji były miski z wodą. Za kojcem była sucha karma. Buda była nieocieplona – właściciel tłumaczył się, że pies wszystko wydrapał, ale na zimę znowu ociepli budę.
W kojcu było dużo rozrzuconych desek, właściciel powiedział, że pies będąc w kojcu lubi kopać i że posprząta kojec.
Wizualnie pies nie budził zastrzeżeń – miał około 11 lat.
Pies nie posiadał szczepień w związku z powyższym właściciel psa dostał 1 tydzień czasu na zaszczepienie psa.
Kolejna wizyta w celu sprawdzenia czy właściciel zaszczepił psa odbędzie się 11 lipca 2012r.
PROTOKÓŁ POKONTROLNY
Dnia 11 lipca 2012r Inspektor ds. ochrony zwierząt Fundacji Po Ludzku Do Zwierząt – Przyjazna Łapa była przy ul. Orzeszkowej w Puławach w celu sprawdzenia czy właściciel psów dostosowała się do zalecenia zaszczepienia psa oraz czy wysprzątał kojec.
Dzień wcześniej dostaliśmy informację, że właściciel pozbył się psa a na płocie rozwiesił kartki z fałszywą informacją, że po osiedlu grasuje złodziej i podrzuca trującą karmę.
Na miejscu zastano właściciela i właścicielkę psa. Mężczyzna powiedział nam, że psa uśpił bo musiał i odszedł. Na prośbę okazania zaświadczenia uśpienia psa wydanego przez weterynarza reagował agresywnie. Również nie chciał nam powiedzieć jaki weterynarz uśpił psa.
Kobieta powiedziała że nie wie gdzie jest zaświadczenie i poinformowała nas, że psa uśpił dr. Gajda z lecznicy w Puławach. Tego samego dnia pojechaliśmy do Lecznicy dr Gajdy w celu uzyskania informacji na temat psa.
Dr Gajda poinformował nas, iż właściciel poprosił o uśpienie psa gdyż to nie jest jego pies a jego matki którego odziedziczyli po niej. Również okazało się że pies posiadał jakieś zmiany przy odbycie (podczas naszej wizyty nie widzieliśmy żadnych „zmian”), które wymagały leczenia a właściciel powiedział, że nie będzie psa leczył, gdyż nie ma go prawie wcale w domu. W związku z powyższym pies został uśpiony.
Poinformowaliśmy dr Gajdę, że niestety właściciel psa kłamał, gdyż on tam mieszka i codziennie przebywa na posesji. Od sąsiadów dostaliśmy informację o przypadku jak właściciel bił psa kijem, lub polewał zimną wodą żeby ten przestał szczekać.
W związku z powyższym zostało złożone zawiadomienie na Policję.
NOTATKA NR 1
Wczoraj byliśmy na policji zeznawać i przekazać protokoły ze zdjęciami odnośnie interwencji na ul. Orzeszkowej w Puławach.
Dostaliśmy informację, że właściciel uśpionego psa bardzo dziwnie się zachowuje – rozwiesza na swoim płocie kartki.
Próbuje swoją decyzję – uśpienie psa – zrzucić na sąsiadów, a dodatkowo uprzykrzyć im życie za to, że nie siedzieli cicho a REAGOWALI.