Pamiętacie akcję wyłapywania bezdomnych półdzikich kotów przeprowadzoną razem z OTOZ Animals Inspektorat Warszawa?
Basia z Patrykiem odwiedzili ponownie 2 koty, które pozostały niezłapane. Na szczęście koty te są wysterylizowane więc nie musimy martwić się o to, że z dwóch nagle zrobi się 10.
Są to koty wolnożyjące i nie muszą być codziennie dokarmiane przez ludzi, gdyż są nauczone także samodzielnego zdobywania żywności. Koty to zwierzęta łowne i potrafią same o siebie doskonale zadbać, wynaleźć resztki jedzenia, a także upolować szkodnika w formie obiadu, np. szczura 🙂
Dzisiaj zostawiliśmy im dużą porcję karmy (suchej i mokrej), która została nam jeszcze po poprzedniej interwencji.
Dokarmianie bezdomnych zwierząt raz na jakiś czas jest w porządku, ale codzienne zostawianie karmy spowodowałoby lenistwo, koty oduczyłyby się samodzielnego zdobywania pożywienia, zostałyby skazane na łaskę człowieka…
Dzięki okazjonalnemu dokarmianiu koty zdobędą zaufanie, na tyle duże by kiedyś dać się złapać. Na razie koty zostają, mają się dobrze, raz na jakiś czas będziemy je odwiedzać i sprawdzać czy wszystko u nich dobrze dopóki OTOZ nie znajdzie dla nich domów.
A pozostałe 4 bezdomniaki złapane poprzednim razem, mają już nowe, ciepłe domy.