Pani Małgosia u której jest nasz Fuksik, jest asystentem osób niepełnosprawnych. Pewna rodzina (jej podopieczni) przygarnęła kotkę znajdę – wychodzącą. Kicia miała już miot i wszystkie maluchy znalazły dom, ale ciężko było… Tych osób nie stać na sterylizację, dlatego Pani Małgosia poprosiła nas o pomoc. Oczywiście pomogliśmy i sfinansowaliśmy zabieg + opłaciliśmy doby w lecznicy. Kicia po zagojeniu się rany wróciła do właścicieli – baliśmy się, że na wolności rozbabrze rany.