POKONTROLNE ŁAWECZKO NOWE


Jakiś czas temu na naszą prośbę i na nasz koszt psiaka odwiedził lekarz weterynarii. Mieliśmy informację zwrotną, że zwierzak ma się lepiej.

Faktycznie, oko zostało wyleczone – właściciel jeszcze wkrapia krople, psiak został zaszczepiony i odrobaczony.
Psiak wizualnie lepiej wyglądał, ale też mamy świadomość, że to już staruszek, który nie będzie baryłką.

Sam kojec był czyściutki bez odchodów, „buda” została obita styropianem (na możliwości właściciela) wyłożona sianem oraz psiak miał dostęp do pitnej wody oraz pokarmu. Właściciel powiedział, że dodatkowo psu gotuje makaron.

Warunki podług ostatniej wizyty znacznie się polepszyły. Warto też nadmienić, że nasze wizyty są niezapowiedziane. Właściciel nie wiedział kiedy go odwiedzimy, na pierwszej wizycie powiedzieliśmy, że „za jakiś czas” może nas się spodziewać, ale nie znał konkretnej daty ani godziny. Tym bardziej ucieszył nas zastany widok, bo wiemy, że nic nie zostało specjalnie przygotowane 🙂

Właścicielowi przekazaliśmy karmę suchą oraz mokrą, myślimy, że był z tego zadowolony, ale też było widać, że czuł się z tym nieswojo.

Uwielbiamy pomagać zwierzętom, ale też uwielbiamy wzbudzać w ludziach zaufanie i pokazywać im, że jesteśmy po to by pomagać, a nie szkodzić.