Bochotnica… Podchodzimy i na posesji widzimy dwa psiaki.
Właścicielka bardzo sympatyczna wychodzi do nas i prowadzi do swoich zwierzaków – 2 psów.
Psy wobec właścicielki reagują radośnie. Natomiast na widok obcych ludzi… mniejszy z psiaków radośnie poprosił o mizianie brzuszka, większy… cieszymy się że łańcuch wytrzymał. Posesja nie jest ogrodzona dlatego psiaki przebywają na łańcuchach, szczególnie, że jeden z psów agresywnie reaguje na obcych ludzi. Zaproponowaliśmy przekazanie właściciele 5 metrowych linek, aby wymienić łańcuchy. Właścicielka zgodziła się.
Psy wizualnie były zadbane, widać, że są karmione.
Na posesji są ocieplone budy (w jednej jest siano, w drugiej wodoodporny materac).
Posesja jest lekko zagracona, ale właścicielka na wiosnę dokończyć rozbiórkę starego domu.
Poinformowaliśmy kobietę, że psiaki mają mieć stały dostęp do wody ( przy nas właścicielka postawiła miski z wodą), oraz dobrze by było, aby psiaki w drugiej misce miały wsypaną suchą karmę.
Ponadto właścicielka ma przesłać nam aktualne szczepienie przeciwko wściekliźnie.
Niebawem ponownie odwiedzimy psiaki i sprawdzimy czy łańcuchy zamieniono na linki i czy dostosowano się do naszych zaleceń.