Poproszono nas o sprawdzenie sytuacji na jednej z posesji we wsi Piskorów. Osoba zgłaszającą dawno temu wyjechała do innej miejscowości, ale zapamiętała małego pieska i martwiła się, czy po takim czasie wszystko jest dobrze u właściciela i psa. Temat był na tyle delikatny, że właściciel psów jest pod opieką GOPS-u i bardzo dużo przykrych rzeczy w życiu go spotkało.
Na miejscu zastaliśmy bardzo miłego Pana, który z chęcią z nami rozmawiał. Na posesji był psiak, który wizualnie wyglądał dobrze, posiadał dostęp do pokarmu oraz wody. Psiak do jedzenia dostaje karmę oraz resztki z obiadu. Posiada aktualne szczepienie przeciwko wściekliźnie.
Buda była cała, do środka właściciel wrzuca siano. Psiak był na łańcuchu, jak zaproponowaliśmy wymianę łańcucha na specjalną 5-metrową linkę, właściciel poinformował nas, że na wiosnę planuje wybudować psiakowi kojec, aby był bez łańcucha. Poinformował, że psa spuszcza z łańcucha bliżej wieczorów.
Umówiliśmy się z właścicielem, że bliżej wiosny ponownie odwiedzimy psiaka i zobaczymy kojec.
Obecnie przekażemy właścicielowi obrożę dla psa, bo obecna jest toporna i za duża. Nie mamy większych zastrzeżeń.