Napisał do nas Pan Paweł z prośbą o pomoc w leczeniu jego suni. Suczka została adoptowana z puławskiego schroniska (jeszcze jak schronisko było w starym miejscu).
Psinka została wysterylizowana, jednakże rana nie do końca chciała się zagoić… po długim leczeniu udało się wygoić miejsce…. Niestety po jakimś czasie okazało się, że dalej jest coś nie tak…. Pan Paweł zauważył w miejscu po sterylizacji zieloną nitkę
Ze względu na słabą sytuację finansową (w tym utrzymanie 4-ki dzieci) Pan Paweł odezwał się do nas z nadzieją, że pomożemy. Na chwilę obecną nie stać go na pokrycie kosztów leczenia.
Pomożemy ? POMOŻEMY