104/2019


https://www.ratujemyzwierzaki.pl/nergla

Długo zastanawialiśmy się jak pomóc tej osobie i jej psiakowi, jak to ogarnąć… Od kilku dni zastanawialiśmy się jak możemy pomóc, czy możemy wstawić ten post, czy ktoś nie oburzy się, że przecież „właściciela zawsze powinno stać na swojego pupila”. Jednak kilka czynników przyczyniło się do tego że TAK – pomożemy właścicielowi i jego pupilowi. Bo jak nie my to kto?

Osoba która się do nas zwróciła o pomoc, kilka lat temu miała zdanie takie jak większość „biorąc zwierzę jestem za niego odpowiedzialny i stać mnie na niego”… Niestety życie miało inny plan i zostało tylko „jestem za niego odpowiedzialny”.
Znacie przysłowie dzisiaj masz wszystko, jutro nic? Tak doświadczył los osobę która się do nas zwróciła… Pod opieką ma 4 zwierzaki, wszystkie przygrnięte. Niestety z dnia na dzień z powodów zdrowotnych ta osoba straciła wszystko… Dobrobyt zastąpiła renta, na głowie został kredyt, a byt całej rodziny musi zapewnić żona… O dodatkowych „chwilówkach” nie ma mowy, to nie rozwiąże problemu a nawet pogłębi… Kto nie miał takiej sytuacji, nie zrozumie. Oby nigdy nikogo nie spotkała taka sytuacja…

Ale może wystarczy tej historii, wracając do sedna sprawy, pomocy potrzebuje dziś nie tylko Naszej ale i Waszej Nerga.

Piękny psiak, który niestety mimo obroży na kleszcze i zabezpieczenia, złapał go… Nerga była w ciężkim stanie, obecnie kończy leczenie. Cieszymy się, że przeżyła bo kleszcz to poważna sprawa. Jednak przy takich chorobach koszty rosną i tak samo w tym przypadku wyniosły na dzień dzisiejszy 520 zł, a Nergle czekają jeszcze 2 wizyty z badaniami. Przy dobrych wiatrach rachunek zamknie się w 600zł.

Niestety nasze konto jest zamrożone na rzecz zaległych faktur i zobowiązań. Apelujemy o pomoc w opłaceniu FV za Nerge…

Zbiórkę otwieramy na 500 zł, a resztę dorzucimy my. W końcu coś uzbieraliśmy na naszej poprzedniej zbiórce.

Po rozmowie z właścicielem lecznicy i jego wstawiennictwie za właścicielem psiaka postanowiliśmy, że należy im pomóc. Dziękujemy z góry za każdą wpłaconą sumę 

 

AKTUALIZACJA 01.01.2020

Psinka mimo ochrony przeciwkleszczowej, złapała najgorsze paskudztwo, babeszjozę.
Właścicielowi życie przekręciło się do góry nogami, z powodów zdrowotnych jego sytuacja finansowa i życiowa zmieniła się diametralnie… Nie chciał stracić ukochanego czworonoga więc poprosił nas o pomoc w leczeniu.

Dzięki Wam uzbieraliśmy na zbiórce na Negrę 500zł, resztę obiecaliśmy sami dołożyć. I tak też zrobiliśmy, niżej prezentujemy Wam FV 😍 a Negra ma się dobrze, wykaraskała się z choroby!