❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️
Na jednej z puławskich grup pojawił się post odnośnie 2 miesięcznej kici 😿😿. Kotka uległa wypadkowi, w wyniku którego nie staje na tylnych łapkach…..😢😢😢 Kobieta na grupie szukała pomocy. Postaramy się pomóc kici 💪
1. najpierw musimy zrobić kotce testy felv, fiv, fip, morfologie, biochemię i zobaczyć RTG
2. później kicia pojedzie do naszej niezastąpionej Natali Zarudzki 😍😍, (lub domu bez kotów – wszystko zależy od wyników testów) która zapewni jej kochający DT i jeśli nie będzie przeciwwskazań będziemy próbowali ją rehabilitować.
Będziemy Was na bieżąco informować o losie kotki.
🙏🙏⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️🙏🙏🙏
Jeśli chcecie wspomóc kicię można dorzucić grosik na zbiórce:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/wsparcieprzyjaznejlapy
****** Aktualizacja******
Po rozmowach z kobietą wynikło że to nie jest sytuacja w stylu „mieszkam w bloku ale wypuszczam kota na spacery bo wtedy jest szczęśliwy”, bo jest to po prostu jeden z paru kotów, które przychodzą na podwórko po pełną michę.
Regularnie z bratem dokarmia bezdomne koty w swojej okolicy i jest ostatnią osobą, która chce uniknąć odpowiedzialności. Przychodzące na jej podwórko koty zawsze mogą liczyć na pełną miskę i schronienie, jednak nie wszystko da się zawsze w życiu przewidzieć i wszystkiego upilnować, zwłaszcza w tak młodym wieku.
Wylało się na nią wiadro pomyj w różnych miejscach, nie mamy tu na myśli konkretnie komentarzy na naszej stronie. To młoda dziewczyna, która w tym momencie jest przestraszona tym co się stało, być może źle sformułowała swoje ogłoszenie w internecie i sami z resztą też na początku odebraliśmy jej post bardzo negatywnie.
Wychodzi na to, że po prostu naprawdę nie wiedziała co robić w takiej sytuacji. Jesteśmy w kontakcie z nią i jej rodziną. Ciężko będzie namierzyć w tej sytuacji winnego, ale skupiamy się na pomocy kotu. Właścicielka zapłaci za część kosztów leczenia i zaopiekuje się kicią do czasu przewiezienia jej do nowego domu. Prosimy Was o wyrozumiałość, odłożenie emocji na bok (wiemy, że nie zawsze jest to łatwe) i zaufanie, bo w tym momencie skupiamy się na tym by kotka przeszła pomyślnie przez cały proces leczenia i rehabilitacji.
10 maja 2019 roku w nocy przyjechała nasza wspaniała kocia mama – Natali Zarudzki i zabrała VERVĘ do siebie do Warszawy. Kicia ma tam również wspaniałą opiekę weterynaryjną.
RTG wykazało naruszone i przestawione kręgi piersiowe oraz złamanie z przemieszczeniem kości ramiennej, które niestety zaczęło się już goić niepoprawnie…
Verve w niedalekiej przyszłości czeka operacja scalania tej kości, czego można było prawdopodobnie uniknąć gdyby od razu w Lecznicy w Puławach jej tę łapkę nastawiono i usztywniono…
Tylne łapki przez uraz kręgosłupa mają niedowład, ale nie całkowity co pozwala nam wierzyć, że uda nam się ją postawić na nogi, oczywiście odpowiednią rehabilitacją i arsenałem leków wspomagających układ nerwowy.
Mimo tego co Vervę spotkało, kicia chce żyć… ma pełno energii, chce się bawić. Pomóżmy razem zmienić jej życie na lepsze!
Vervę można wspomóc na utworzonej zbiórce – prosimy o każdy grosik, bez Was będzie ciężko… 🙁 Wszystkie pieniążki z tej zbiórki zostaną przekazane na leczenie VERVY
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/ratujemyverve