33/2019

*Uwaga, drastyczne zdjęcie*

Klasyczna sobota! Dziś zrobiłyśmy kolejne kilometry, sprawdziłyśmy parę miejsc i na koniec zajechałyśmy do lecznicy zapytać jak się miewa nasz jeż – najnowszy podopieczny Fundacji.
Czekając w korytarzu byłyśmy świadkiem rozmowy dwóch starszych panów z lekarzem weterynarii. Okazało się, że jeden z nich jest właścicielem suni z którą przyjechali do lecznicy. Starszy pan był zrozpaczony… usłyszałyśmy tylko, „oko na zewnątrz”, „nie wie jak to się stało”, „nie ma pieniędzy na tak wysoki koszt”, „nie wie co ma zrobić”. Widząc załamanie starszego Pana pozwoliłyśmy sobie podejść i zapytać co się stało…
Właściciel wyjaśnił nam, że robił porządki na podwórku i nagle zauważył, jak jego sunia idzie w jego kierunku z zakrwawionym pyszczkiem… z bliska okazało się, że suni zwisa oko… Nie ma pojęcia co się stało.. Starszy pan natychmiast wraz z kolegą przewiózł suczkę do lecznicy w Puławach, gdzie od razu zajęto się psem. Koszt zabiegu oraz leczenia oceniono wstępnie na około 500 zł.
Właściciel załamał się gdyż koszt okazał się dla niego bardzo wysoki, a nie wyobraża sobie, aby suni zabrakło w ich rodzinie. Było widać, że zależy mu na psie.
Nie dało się przejść obok tego obojętnie, zaproponowaliśmy pomoc w pokryciu kosztu leczenia psinki. Właściciel suni był w wielkim szoku, a zarazem szczęśliwy, że ktoś mu pomoże. Sunia została w lecznicy i jesteśmy w kontakcie z lecznicą i z właścicielem.

Psiaczek po operacji <3

22.05.2019

Patrzcie ❗ Dzisiaj psinka wróciła do domu 😍 Jaki szczęśliwy pyszczek 😍 Nie dziwi nas to, w końcu jest już ze swoimi właścicielami 😍
Psiak jeszcze wróci na zdjęcie szwów i kontrolę. ALE NAJGORSZE JUŻ ZA NIM 👍