Nie ma dnia „bez czegoś”, ale dzisiejszy temat zaskoczył nas jak mało kiedy. Przed Wami nasz nowy podopieczny…
MYSZOŁÓW
Ten duży i piękny ptak jest gatunkiem chronionym w Polsce. Dzisiejszy bohater dnia został znaleziony w gminie Żyrzyn i odwieziony do lecznicy przez patrol policji Ptak niestety nie jest w za dobrym stanie…
Mimo, że na zdjęciu nie wygląda źle, pod tą piękną pierzyną da się wyczuć, że jest on wychudzony. Dodatkowo ciemna łapa widoczna na zdjęciu jest uszkodzona, wdała się martwica i niestety wymaga amputacji…
Pewnie zastanawiacie się jak taki dostojny ptak trafił pod opiekę naszej „przyjaznej łapy”?
Zadzwoniła Pani Ela z lecznicy na ul. Norwida w Puławach i wprost poprosiła nas o pomoc, ponieważ gmina Żyrzyn nie wykazała zainteresowania sprawą ani chęci pomocy, a jedynie odesłała panią Elę do Lasów Państwowych. Z kolei Lasy Państwowe stwierdziły, że leczenie i zapewnienie miejsca takiemu ptactwu należy do zadań gminy. Typowa w Polsce spycholgia – czyli odsyłanie od jednego urzędu do drugiego. Niestety gmina Żyrzyna nie należy do grona gmin ocenianych przez nas „na piątkę” a uwierzcie nam, że takie są. W tym wszystkim szkoda tylko zwierzaka…
Zdecydowaliśmy się pokryć koszt operacji, nie mogliśmy zostawić myszołowa bez pomocy. Natomiast Pani Ela zapewniła nas, że dalsze utrzymanie i zapewnienie bytu ptaka (przekazanie do specjalnego ośrodka dla dzikich zwierząt) bierze na siebie Pani Ela wykarmiła i odchowała chyba większość puławskich ptaków, więc spokojnie możemy tu stwierdzić, że jest wspaniałą „ptasią mamą” i będzie dbała o myszołowa by szybko doszedł do siebie.
Trzymajcie mocno kciuki, bo naprawdę nierzadko spotyka się taki przypadek!
Cieszymy się też bardzo, że panowie policjanci poradzili sobie z transportem, co na pewno nie było łatwym zadaniem. Myszołowy to silne i wbrew pozorom niebezpieczne stworzenia. Są w stanie wyrządzić człowiekowi niemałą krzywdę. Dziękujemy każdemu kto przyczynił się do uratowania tego ptaka, za szybką reakcję <3