111/2019


Dostaliśmy zgłoszenie odnośnie psiaka w typie Cocker Spaniel przebywającego na jednej z posesji w Dęblinie.

Na szczęście finalnie nic złego psince się nie dzieje.
Właścicielka współpracująca, pokazała warunki psiaka i wyjaśniła jego sytuację.

Psiak w dzień, gdy właścicielka idzie do pracy przebywa na posesji z dostępem do schronienia w postaci komórki. Nie jest nauczony czystości w domu. Kobieta pracuje codziennie większość dnia, więc miałaby problem, aby wypuszczać z domu psinkę na dwór w celu załatwienia się. Zapewniła, że na noc psa zabiera do domu. Zajeżdżając niezapowiedzianie wieczorem, faktycznie psinki nie było na dworze.

Odnośnie samych warunków: komórka została dostosowana do psiaka, jest czysto, jest posłanie. Psiak ma dostęp do wody. Pies posiadał aktualne szczepienie przeciwko wściekliźnie. Wizualnie był zadbany, właścicielka ostrzygła go.

Pies niestety przebywa na łańcuchu (około 5m), który przynajmniej zezwala na swobodne poruszanie się. Właścicielka boi się, że pies puszczony luzem może zostać skradziony z posesji mimo, że jest ogrodzona. Prawo niestety nie zabrania trzymania psa na uwięzi, jednak właścicielka po długich zastanowieniach wybrała takie wyjście niż trzymanie psa godzinami w domu, bez możliwości załatwienia się…

Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt właściciel „ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody.”. Właścicielka spełniła te warunki, chociaż tak naprawdę wszyscy byśmy chcieli by każdy istniejący na tej planecie psiak mógł wylegiwać się całymi dniami w domu na poduchach 🙂

Reasumując nie jest źle, ale na pewno przejeżdżając tamtędy będziemy do niego zaglądać. Ważne, że właścicielka nie robiła żadnych problemów podczas wizyty i rozumiała, że ktoś mógł się zwyczajnie troszczyć o los psa.