Gmina Poniatowa. Zadzwonił nasz fundacyjny telefon a w słuchawce kobieta trzęsącym głosem prosi o pomoc… kolejny przypadek 😔
Jej mąż jechał autem do pracy, gdy drogę niespodziewanie przebiegł mu mały kotek. Mężczyzna zachował ostrożną prędkość i wyhamował, jednakże osobówka z naprzeciwka nawet nie zwolniła… Kociak nie miał szans. Auto przejechało po kociaku łamiąc mu obie łapy. Szczęście w nieszczęściu, że tylko łapy bo to cud, że ten maluch przeżył bliskie spotkanie z rozpędzonym autem…
Mężczyzna był w szoku i nie zdążył spisać numerów rozpędzonego auta, ale zabrał kociaka z ulicy i zabrał do lecznicy przy ul. Norwida w Puławach. Zadzwonił do żony pytając co dalej – a ona zadzwoniła do nas i poprosiła nas o sfinansowanie leczenia.
Całość leczenia może wynieść nawet 1.000 zł (operacja pogruchotanych łap, leki, doby w lecznicy). Nie mogliśmy odmówić…
Mimo, że błyskawicznie czyścimy nasze konto z pieniędzy, co drugi trzeci dzień mamy nowe zgłoszenia lub prośby o pomoc w finansowaniu leczenia jakiegoś zwierzęcia, nie mogliśmy odmówić.
Pękłyby nam serca gdybyśmy komuś odmówili, zawiedli kogoś, pozbawili zwierzęcia szansy na lepsze życie… Trzymajcie bardzo mocno kciuki za kociaka ❤
Po całkowitym wyleczeniu kociak bedzie gotowy do adopcji – już można „rezerwować” tego kociego malucha. Chętni na adopcję mogą pisać na PRIV 🐾