i znowu Kazimierz Dolny. Koszmar, który powraca…
Dostajemy telefon z prośbą o pomoc psiakowi w typie Yorka, który nie ma na kogo liczyć. Wiemy tylko tyle, że psiak został potrącony przez samochód, ktoś go zgłosił i schronisko przetransportowało go do lecznicy przy ul. Norwida w Puławach. Nie wiadomo czy komuś uciekł, czy ktoś go porzucił… może ktoś go rozpoznaje? Psiak ma powyżej 10 lat, jest ślepy, nie ma kilku zębów.
Samochód dosłownie po nim przejechał… Potrącenie przez samochód spowodowało dużego krwiaka w okolicy pachwin oraz PRZERWANIE CEWKI MOCZOWEJ… Psiak nie oddaje moczu i nie chodzi na tylne łapy (w przypadku łap to na szczęście tylko stres i straszny ból, bo nie ma połamanych kości, ani przerwanego rdzenia kręgowego – będzie chodził). Trzeba było wykonać punkcję pęcherza moczowego.
Lekarze weterynarii szybko powiadomili pracownicę gminy Kazimierz Dolny, gdyż stan psa wymagał PILNEJ operacji. Jest ZAGROŻENIE ŻYCIA… i tutaj zaczyna się CYRK Z GMINĄ.. Dostaliśmy inormację, że gmina ODMÓWIŁA POMOCY. Podobno uznano, że skoro psiak jest w lecznicy w Puławach to już nie ich problem… finalnie po całym zamieszaniu psa przetransportowano do lekarza weterynarii z którym Gmina ma podpisaną umowę na przypadki doraźne. Na miejscu lekarz stwierdził, że w tak poważnym przypadku nie jest w stanie udzielić mu fachowej pomocy w niespecjalistycznej lecznicy bez odpowiedniego zaplecza.
Finalnie dalej psiak był bez pomocy a liczyła się KAŻDA MINUTA. Pies nadal nie oddawał moczu, okropnie cierpiał. Gmina nie ma podpisanej umowy ze specjalistyczną lecznicą ? Serio ? Ręce opadają…
Podtrzymujemy nasze zdanie „gmina przyjazna turystom, niestety nie zwierzętom”.
Nie każdy z Was wie, ale praktycznie każda gmina posiada zabezpieczone środki na pomoc zwierzętom powypadkowym oraz bezdomnym. Jesteśmy załamani postawą gminy i na pewno tak tego nie zostawimy…
Znowu zostaliśmy postawieni pod ścianą, bo jak moglibyśmy nie pomoc psiakowi?
Oczywiście POMOŻEMY i już pies został z powrotem przetransportowany do lecznicy przy ul. Norwida w Puławach. Trafił pod naszą opiekę na nasz koszt.
Psiak nie może samodzielnie oddać moczu… z resztą, słyszycie jak cierpi na filmiku. Koszty leczenia są bliżej nieokreślone, mogą wynieść 1.000 zł a mogą wynieść więcej, wszystko zależy od tego jak pies będzie znosił zabiegi, całkowite leczenie, czy nie będzie konieczna dodatkowa hospitalizacja…
W związku z tym uruchamiamy ZBIÓRKĘ na leczenie psiaka. Jak wiecie za każdym razem wrzucamy rozliczenie wraz z FV z każdej zbiórki.
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/yorkprzyjaznalapa
Przykro nam, że musimy prosić Was ponownie o pomoc, ale niestety nie jesteśmy w stanie pokryć całkowicie kosztów leczenia. Nadal mamy w lecznicy 2 koty, każda doba nas kosztuje… niestety nasze fundacyjne konto ma swoje dno, a teraz jeszcze WYRĘCZAMY (to chyba odpowiednie słowo) gminę Kazimierz Dolny. Po raz kolejny…
No ale już słyszeliśmy że to „Warszawiacy przywożą koty do Kazimierza i je wyrzucają”…
Na pewno nie zostawimy tak tego i będziemy domagać się wyjaśnienia całej tej sytuacji, która jest naprawdę chora… chyba nawet bardziej od samego psa.
i znowu Kazimierz Dolny. Koszmar, który powraca…
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/yorkprzyjaznalapai znowu Kazimierz Dolny. Koszmar, który powraca…Dostajemy telefon z prośbą o pomoc psiakowi w typie Yorka, który nie ma na kogo liczyć. Wiemy tylko tyle, że psiak został potrącony przez samochód, ktoś go zgłosił i schronisko przetransportowało go do lecznicy przy ul. Norwida w Puławach. Nie wiadomo czy komuś uciekł, czy ktoś go porzucił… może ktoś go rozpoznaje? Psiak ma powyżej 10 lat, jest ślepy, nie ma kilku zębów. Samochód dosłownie po nim przejechał… Potrącenie przez samochód spowodowało dużego krwiaka w okolicy pachwin oraz PRZERWANIE CEWKI MOCZOWEJ… Psiak nie oddaje moczu i nie chodzi na tylne łapy (w przypadku łap to na szczęście tylko stres i straszny ból, bo nie ma połamanych kości, ani przerwanego rdzenia kręgowego – będzie chodził). Trzeba było wykonać punkcję pęcherza moczowego.Lekarze weterynarii szybko powiadomili pracownicę gminy Kazimierz Dolny, gdyż stan psa wymagał PILNEJ operacji. Jest ZAGROŻENIE ŻYCIA… i tutaj zaczyna się CYRK Z GMINĄ.. Dostaliśmy inormację, że gmina ODMÓWIŁA POMOCY. Podobno uznano, że skoro psiak jest w lecznicy w Puławach to już nie ich problem… finalnie po całym zamieszaniu psa przetransportowano do lekarza weterynarii z którym Gmina ma podpisaną umowę na przypadki doraźne. Na miejscu lekarz stwierdził, że w tak poważnym przypadku nie jest w stanie udzielić mu fachowej pomocy w niespecjalistycznej lecznicy bez odpowiedniego zaplecza.Finalnie dalej psiak był bez pomocy a liczyła się KAŻDA MINUTA. Pies nadal nie oddawał moczu, okropnie cierpiał. Gmina nie ma podpisanej umowy ze specjalistyczną lecznicą ? Serio ? Ręce opadają…Podtrzymujemy nasze zdanie "gmina przyjazna turystom, niestety nie zwierzętom".Nie każdy z Was wie, ale praktycznie każda gmina posiada zabezpieczone środki na pomoc zwierzętom powypadkowym oraz bezdomnym. Jesteśmy załamani postawą gminy i na pewno tak tego nie zostawimy…Znowu zostaliśmy postawieni pod ścianą, bo jak moglibyśmy nie pomoc psiakowi?Oczywiście POMOŻEMY i już pies został z powrotem przetransportowany do lecznicy przy ul. Norwida w Puławach. Trafił pod naszą opiekę na nasz koszt.Psiak nie może samodzielnie oddać moczu… z resztą, słyszycie jak cierpi na filmiku. Koszty leczenia są bliżej nieokreślone, mogą wynieść 1.000 zł a mogą wynieść więcej, wszystko zależy od tego jak pies będzie znosił zabiegi, całkowite leczenie, czy nie będzie konieczna dodatkowa hospitalizacja…W związku z tym uruchamiamy ZBIÓRKĘ na leczenie psiaka. Jak wiecie za każdym razem wrzucamy rozliczenie wraz z FV z każdej zbiórki.https://www.ratujemyzwierzaki.pl/yorkprzyjaznalapaPrzykro nam, że musimy prosić Was ponownie o pomoc, ale niestety nie jesteśmy w stanie pokryć całkowicie kosztów leczenia. Nadal mamy w lecznicy 2 koty, każda doba nas kosztuje… niestety nasze fundacyjne konto ma swoje dno, a teraz jeszcze WYRĘCZAMY (to chyba odpowiednie słowo) gminę Kazimierz Dolny. Po raz kolejny…No ale już słyszeliśmy że to "Warszawiacy przywożą koty do Kazimierza i je wyrzucają"…Na pewno nie zostawimy tak tego i będziemy domagać się wyjaśnienia całej tej sytuacji, która jest naprawdę chora… chyba nawet bardziej od samego psa.______________________________________________________DZIĘKI WAM MOŻEMY POMAGAĆ!Wsparcie z dopiskiem "darowizna":BNP PARIBAS 22 2030 0045 1110 0000 0314 0860PayPal: biuro@przyjaznalapa.plhttps://www.ratujemyzwierzaki.pl/przyjaznalapaMożesz także przekazać 1% swojego podatku, KRS 0000419201DZIĘKUJEMY ZA WASZE WSPARCIE
Opublikowany przez Fundacja Po Ludzku Do Zwierząt – Przyjazna Łapa Poniedziałek, 30 września 2019
Kochani, mamy dla Was nowe informacje o psie w typie Yorka po wypadku samochodowym, który trafił pod „nasze skrzydła”. Od razu po pracy udaliśmy się do lecznicy by go odwiedzić i zobaczyć jak się czuje. Każdy nasz przypadek mocno przeżywamy i w tej sytuacji było tak samo. Nie mogliśmy zwlekać z nowymi informacjami na jego temat, więc oto one…
Psiak niestety jest bardzo słaby, miał potężnego rozległego krwiaka w okolicy miednicy, zerwaną cewkę moczową wewnątrz prostaty, pies trzęsie się nawet podczas snu… (filmik w komentarzu).
Niestety nie na korzyść było całe zamieszanie z gminą przez co pies był wożony od lecznicy do lecznicy… Zabieg był bardzo utrudniony, ale głęboko wierzymy w to, że psiak z czasem poczuje się dobrze i szybko dojdzie do siebie. Obecnie jest zacewnikowany, rokowania są OSTROŻNE, więc prosimy Was bardzo mocno o trzymanie kciuków!
Jednocześnie chcielibyśmy z całego serca podziękować Wam za wszelkie wpłaty a także komentarze pełne wsparcia oraz współczucia dla cierpiącego psiaka.
Dziękujemy! każdemu kto nie jest obojętny na krzywdę zwierząt ❤
Nasza zbiórka została już zakończona ale jesteśmy w wielkim szoku bo… przekroczyliście zakładaną przez nas kwotę! Uzbieraliśmy 888 złotych! To dla nas i dla psiaka ogromne wsparcie. Przykro nam i wręcz głupio gdy kolejny raz prosimy Was o pomoc, ale nie chcemy doprowadzić do sytuacji gdy będziemy musieli komuś odmówić pomocy… Po raz setny piszemy Wam, że jesteście niezastąpieni. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i dumni z tego, że mamy tak wspaniałych zwierzolubnych obserwatorów na naszej stronie
Niestety nie mamy dobrych wieści. Pies, który trafił do lecznicy po wypadku samochodowym w Kazimierzu Dolnym odszedł. Pożegnaliśmy dziś bardzo walecznego psiaka, serca mamy w kawałkach… 💔