2/2020


Kruszynka nie przeżyłaby nocy na mrozie, była skazana na pewną śmierć… :'(

Wczoraj późnym wieczorem dostaliśmy zgłoszenie od mieszkańca Puław o szczeniaku znalezionym przy wejściu do lasu… maleństwo leżało na ziemi i trzęsło się z zimna. Mężczyzna nie przeszedł obojętnie i już po paru minutach kontaktu z nami był w drodze do naszego domu tymczasowego u naszej Marzenki.

Kruszynka natychmiastowo trafiła pod koc, trzeba było ją ogrzać bo cała trzęsła się z zimna. Może nie ma u nas prawdziwej śnieżnej zimy, ale jest naprawdę mroźno, tak delikatna i drobna sunia nie miałby szans przeżyć nocy sama na dworze. Dziwiliśmy się skąd tak małe stworzenie znalazło się samo w takich okolicznościach?

Dzięki życzliwości zwierzolubów mamy swoje podejrzenie, ale rozwiązanie zostawimy policji. Złożymy zawiadomienie o porzuceniu zwierzęcia.

Szkoda w tym wszystkim tylko suczki… jest naprawdę malutka, ma niewiele ponad miesiąc, niecałe dwa. Została już odrobaczona i odpchlona, niedługo będzie można ją zaszczepić. Wspaniale dogadała się ze zwierzakami w DT, pokochała psa Harrego który jej matkuje, polubiła również koty. Szlafrok Marzenki jest w tym momencie jej ulubioną zabawką <3

SUCZKA SZUKA NOWEGO DOMU! Prosimy o liczne udostępnienia, bo już dziś zaczynamy poszukiwania i zrobimy wszystko co w naszej mocy by już nigdy nie stała jej się żadna krzywda <3

 

 

KORA MA DOM <3

Malutka zaledwie 2 miesięczna kruszyna znaleziona parę dni temu przy wejściu do puławskiego lasu znalazła nareszcie kochający dom. Mieliśmy parę propozycji adopcji, jednak gdy tłumaczyliśmy ludziom, że to nie polega tylko na przyjechaniu i odebraniu psiaka, kontakt się urywał. Na szczęście pojawiła się cudowna Pani Izabela i jej rodzina, którzy od naszego pierwszego ogłoszenia byli w niej zakochani, pragnęli by stała się członkiem ich rodziny. Wczorajsza wizyta przed-adopcyjna tylko potwierdziła nam, że są odpowiedzialnymi, pełnymi ciepła i miłości zwierzolubami <3

Kora została przekazana dziś razem z książeczką zdrowia oraz zapasem karmy, którą zakupiliśmy gdy do nas przybyła. Po chwili świetnie zaaklimatyzowała się w nowym domu, błyskawicznie polubiła się ze swoim nowym psim bratem ale zrobienie im razem zdjęcia było prawie niemożliwe, po krótkim zapoznaniu zaczęły się pięknie bawić! Oficjalnie potwierdzamy, że akcja „z zimnego lasu na ciepłą poduchę” została zakończona!